„Wzorowo mówimy po polsku i ukraińsku” – bajeczne dwujęzyczne wakacje w dębickiej Przystani Świętego Mikołaja
Nam wcale nie jest szkoda lata! Dlaczego mielibyśmy żałować tak wspaniałego, obfitującego w fantastyczne wrażenia, moc zaskoczeń i radości czasu? Minione tygodnie wykorzystaliśmy w pełni, lekko i z uśmiechem mknąc od spotkania do spotkania, podczas których zręcznie odkrywaliśmy potencjał bilingwizmu. Lekcje, za którymi się tęskni? Nauka, wywołująca okrzyki ekscytacji i zdumione westchnienia? Ależ tak, zapewniamy: to jak najbardziej możliwe! Cykl spotkań pt. „Wzorowo mówimy po polsku i ukraińsku” w założeniu miał stanowić ogniwo łączące Dzieci uchodźcze z językiem ojczystym i zarazem umożliwiać nabywanie oraz doskonalenie umiejętności wyrażania się w języku polskim. Rezultat wakacyjnych spotkań w ramach cyklu, który zawdzięczamy naszym Dobrym Duchom z Fundacji Świętego Mikołaja prześcignął wszelkie oczekiwania. Więcej, jego efektywność przyćmiła nawet nasze najśmielsze wyobrażenia, a wiecie doskonale, iż fantazję mamy bujną, ożywianą idealistycznym pragnieniem kreowania świata, wznoszącego się na fundamencie pokoju, wzajemnego porozumienia i tolerancji, w którym każde z dziecięcych pragnień jest na wyciągnięcie ręki. Jak widzicie, w Przystani Świętego Mikołaja nie ma rzeczy niemożliwych i nawet nauka stanowi niezwykłą przyjemność. Dodawszy do tego możliwość swobodnej autoekspresji na gruncie twórczości otrzymujemy idealną formę edukacji scalonej z walorami terapeutycznymi, owocujące większą pewnością siebie i poczuciem własnej wartości, a te rozjaśniają buzie Uczniów słonecznymi uśmiechami. I tak oto – nie ma się czego bać. Śmiało można rozpoczynać nowy rok szkolny.
Próbując opisać formułę naszych spotkań, musielibyśmy sięgnąć do koncepcji takich, jak: elementy TeamUp i rozwiązania podsuwane przez założenia pedagogiki przygody, zawsze spotykające się z aprobatą Dzieci. Dalej, należałoby wspomnieć o ukochanych przez Uczniów: łamigłówkach, turniejach wiedzy, kalamburach i ćwiczeniach logopedycznych, a także rozmaitych aktywnościach, skłaniających Dzieci do budowania więzi w grupie. Choć praca zespołowa wydaje się czymś oczywistym, w praktyce zupełnie nie jawi się klarownym aksjomatem, dlatego podczas naszych zajęć Nauczycielki starają się zacieśniać relacje między Dziećmi. Zadanie to jest o tyle trudniejsze, iż piętno wojny odcisnęło się na najmłodszych ofiarach nieufnością, wycofaniem i dystansem. Pomaga nam w tym scalająca cały cykl arteterapia, angażująca Dzieci w akt twórczy, podczas którego rozmywają się wszelkie bariery, ustępując pogodności, poczuciu sprawczości, dumie z doskonale spełnionego zadania, a także pragnieniu pomocy innym uczestnikom zajęć. Na przestrzeni minionego czasu zauważyliśmy, jak głęboko oddziałuje na osobowość synergiczne sprzężenie dwujęzyczności z arteterapią i jak mocno potrafi przeobrazić nawet najbardziej nieśmiałe czy apatyczne Dziecko – przechodzące drogę od spłoszonej, zamkniętej w sobie istotki do charyzmatycznego asystenta i lidera grupy.
Podążając za głosem dziecięcych pragnień wyruszaliśmy więc na poszukiwania początków jubilerstwa, tworząc własną biżuterię. Poznaliśmy prapoczątki tworzenia ozdób i historię wielkich domów jubilerskich takich, jak Van Cleef and Arpels, Tiffany czy Lalique, ucząc się przy okazji właściwości kamieni i kruszców szlachetnych. Innym razem przypatrywaliśmy się codzienności domowych zwierząt, np. świnek, dowiadując się, iż wbrew wszelkich schematom, należą one do najczystszych i obdarzonych niedoścignioną inteligencją zwierzaków, opiekuńczych, sentymentalnych i kochających zabawę. Jedna z mentalnych wypraw zawiodła nas do Kraju Wschodzącej Wiśni, gdzie zafascynowani chłonęliśmy pogodną zgodę na bieg wszechrzeczy, urzeczeni harmonią z naturą uczyliśmy się czym jest kigo i jak właściwie zrodziły się letnie festiwale. Zresztą ton wakacyjnej zabawy towarzyszył nam niemal zawsze, zachęcając do malowania buziek. Była także pora na historię muzyki i poznanie kunsztu tworzenia oraz strojenia instrumentów. Dzieci słuchały brzmienia harfy, klarnetu, żalejki, oboju czy okaryny, zdumione również… zeusofonem czy organami wietrznymi, a na koniec Uczniowie stworzyli modele własnych fortepianów z kolorowego papieru. Skoro można stroić instrumenty, czy można nastroić człowieka? Roztrząsaliśmy tę kwestię, definiując, czym właściwie jest nastrój i co go determinuje, a także, jak można go polepszyć. Wypełniając pomysłami kubeczki złego i dobrego nastroju, uczyliśmy się rozróżniać i identyfikować swoje potrzeby, a także nabywaliśmy cennej i jakże trudnej sztuki asertywności. Edukację emocjonalną postrzegamy zresztą jako kwintesencjonalną, dlatego jej elementy są obecne na większości naszych zajęć, jak na przykład w dniu, w którym Dzieci tworzyły skarbce dobrych chwil, skrywające ich najcenniejsze wspomnienia czy pamiątki, których widok zawsze wyczaruje jaśniejący szczęściem uśmiech. Podczas zajęć na Dzieci czekają rozgrywki w różnorodne gry edukacyjne, a bywa, że odwiedzają nas Photony.
Poruszanie się na płaszczyznach języka ojczystego oraz obcego wydaje się nie lada wyzwaniem niezależnie od wieku. Zwykło się mówić, że Dzieciom jest łatwiej przyswajać nowe umiejętności, wręcz całymi sobą chłoną obcy język. Z pewnością, mechanizmy kognitywne usprawniają wiele, lecz należy jeszcze wziąć pod uwagę kontekst, w jakim następuje nauka nowego języka i nowej rzeczywistości. Opracowując scenariusze zajęć, Nauczycielki z Polski i Ukrainy mają na uwadze takie zbalansowanie wiedzy z elementami kompensacyjnymi i rekreacyjnymi, by każde spotkanie z Dziećmi stanowiło niejako kolejny rozdział pisany właśnie przez naszych kilku- i nastoletnich Autorów. Niezależnie od języka, którym się posługujemy, śmiało możemy rzec, że najlepszymi nauczycielami nie są ani czas, ani też błędy, ale Ci, z którymi każda chwila mieni się tysiącem odcieni radości – Dzieci z naszej Przystani Świętego Mikołaja.
Dziękujemy, bелике спасибі ślemy z głębi serc naszym opiekuńczym Dobrych Duchów z Fundacji Świętego Mikołaja za dwujęzyczne wakacje, podczas których oswajaliśmy obawy przed mówieniem oraz rozpraszaliśmy strach przed przyszłością. Jesteśmy wdzięczni za wakacje, podczas których Dzieci ucząc się języków, stawały się jednocześnie twórcami, poszukiwaczami przygód i odkrywcami nowych umiejętności oraz samych siebie – tkwiącej w nich odwagi i nieprzeciętnej, godnej podziwu siły.
Projekt współfinansowany przez Fundację Świętego Mikołaja w ramach programu Przystań św. Mikołaja.