Magiczna księga letnich przyjemności –  „Wzorowo mówimy po polsku i ukraińsku” w Przystani Świętego Mikołaja

W Przystani Świętego Mikołaja nawet podczas wakacji nie stronimy od książek i to nie tylko dlatego, że nasze marzycielskie ustronie mieści się w samym sercu biblioteki. Literatura towarzyszy nam podczas każdego ze spotkań w ramach cyklu „Wzorowo mówimy po polsku i ukraińsku!” – czasami jako wsparcie w nauce, skarbiec odpowiedzi na nurtujące nas pytania, innym razem jako port, z którego wyruszamy na niekończące się podróż po świecie wyobraźni. Powracamy z nich umocnieni wiarą we własne siły oraz z tajemniczym blaskiem w oczach, zdradzającym odzyskaną ufność w przyszłość. Kolejne spotkania na konwersatoriach językowych w zagadkowy sposób grawitowały jeszcze silniej niż zwykle ku książkom, a wyjaśnienie przynosi dzisiejszy dzień – Dzień Miłośników Książek! Na dwa tygodnie zanurzyliśmy się w uniwersum Hogwartu, odkrywając niesamowitość tłumaczeń i specyfikę pracy tłumacza, przeistaczaliśmy się w czarodziejów i twórców różdżek, przygotowywaliśmy receptury na eliksiry, portretowaliśmy swojego patronusa… Na jeden dzień wcieliliśmy się w mistrzów cukiernictwa i kreatorów smaku, by prędko powrócić do pisarskiego gabinetu i warsztatu introligatora. Dodajmy do tego równolegle odbywające się zajęcia, podczas których Dzieci przenoszą się do swojej Ojczyzny, ucząc się ukraińskiej kaligrafii, a także tworząc mapy idealnych światów, a otrzymamy szkic szerokiej panoramy naszych zajęć. Niemożliwe? Ależ to tylko pozory! Nieprawdopodobieństwo nie mieści się w rozbudowanym słowniku Dzieci z Ukrainy, uczęszczających na spotkania, podczas których uniwersalność sztuki staje się radosnym esparanto, pozwalającym zapomnieć Dzieciom o okrucieństwie świata, a wakacje zamieniają się w kalejdoskopowe przemierzanie urzeczeń, nowych umiejętności, w tym językowych, dające oparcie, poczucie wyjątkowości i bezpieczeństwa.

Dla wielu z nas „Harry Potter i kamień filozoficzny” stanowi kamień milowy, oznaczający koniec pewnej epoki i moment, w którym literatura pochłania nas całkowicie. W jednym momencie odżegnujemy się od mugoli i zaczynamy wypatrywać sowiego posłańca z listem z Hogwartu. Wspólnie z Uczestnikami naszych zajęć przenieśliśmy się do świata na poły baśniowego, na poły realnego, gdzie dobro walczy ze złem, jednak zwycięstwo szlachetności nie jest pewnikiem, ponieważ nawet nikczemnicy noszą w swym sercu męstwo. Spotkania rozpoczynaliśmy od rozmów, a toczące się dyskusje meandrowały, pozwalając na wymianę wrażeń z przeczytanych tomów i obejrzanych ekranizacji. Wykorzystaliśmy to jako doskonały pretekst do ukazania różnic w mediach i udowodnienia, że seans filmowy stanowi arcyciekawą dziedzinę sztuki, którą możemy odbierać emocjonalnie, pełni podziwu, zauważając każdy niuans. Dzieci zostały zaproszone do turnieju magicznego, w którym odpowiadały na pytania, dotyczące świata Hogwartu, a następnie otrzymały pudełeczka ze słodka niespodzianką, których strzegły postacie ze świata magii. Zadaniem Uczestników było napisanie pytań i ukrycie ich wewnątrz, a następnie przekazanie pudełeczka kolejnej osobie. Uczyliśmy się formuł magicznych, zastanawialiśmy się, jaką postać przybierałby nasz patronus. Na czarnych kartkach Dzieci wydrapywały swoje patronus, odkrywając ich świetliste postacie, a przedstawiając swoje opiekuńcze duchy, argumentowały wybory, nie przeczuwając nawet, że na kolejnych zajęciach stworzą własne magiczne różdżki. Pióro feniksa, włos z grzywy jednorożca, smocze serce, włos wili, róg rogatego węża czy bazyliszka… Wszystkie te oraz wiele więcej intrygujących składników może stanowić rdzeń różdżki, a ta wiedza posłużyła nam, gdy na bazie kolorowych ołówków powstawały różdżki zdobione wstążkami, sznureczkami, koralikami, tasiemkami oraz papierowymi gwiazdkami i aplikacjami. Mieliśmy także okazję wypróbować magiczne formuły, ucząc się gestykulacji oraz wymowy najważniejszych zaklęć. Podczas tworzenia nie zabrakło moralnych dylematów i rozważań, do czego można wykorzystać magiczne moce.

Jeżeli myślicie, że kunszt cukiernictwa nie ma nic wspólnego z czarami, przenieście się z nami na chwilę do czarodziejskiego atelier w naszej Przystani. Tutaj, niczym uczniowie Hogwartu, zajadający się fasolkami wszystkich smaków Bertiego Botta, przerzucaliśmy się recepturami na oszałamiające kompozycje smakowe. Tradycjonaliści uwielbiają śmietankowe lub waniliowe obłoczki, odważniejsi sięgają po tak szalone smaki, jak: lody spaghetti, kolendrowe, czy ogórkowe i wasabi. Podczas jednego ze spotkań, Dzieci z zainteresowaniem przysłuchiwały się niezwykłej historii ich ulubionej letniej słodkości i wzięły udział w losowaniu kart z najdziwniejszymi smakami lodów. Na kartach z fotografią wybranego deseru znajdowały się: lody koperkowe z rumiankiem, lody o smaku pieczonego indyka z żurawiną, lody o smaku marchewki z curry, lody bursztynowe, musztardowe, o smaku bekonu z syropem klonowym… Dziewczynkom najbardziej spodobały się lody lawendowe, różane z pistacjami oraz z kwiatów wisterii, a chłopców urzekły czarne lody kokosowe z węglem oraz waniliowe z… cykadami w czekoladzie. Zainspirowane Dzieci przeobraziły się w kreatorów smaku. Na przygotowanych kartach tworzyły autorskie przepisy, a na deser tworzyły apetyczne słodkości – najpierw z papierowych komponentów, podążając za stworzonymi przepisami, a następnie z kartonu, patyczków drewnianych, sowicie ulukrowane cekinami, brokatem, perełkami i kryształkami.

Pisarstwo należy do zawodów osnutych mgiełką tajemnicy, a sam proces powstawania książek jawi się jako – czarodziejski! Dlatego, podczas spotkania 8 sierpnia pochyliliśmy się nad wymagającym dyscypliny i żarliwej pasji procesem pisania oraz ilustrowania. Czy tworzenie historii, potoczystych, bez reszty absorbujących i biorących we władanie czytelników jest łatwe? Czy snucie opowieści może zmęczyć? Ile powstaje jedno zdanie? Szukaliśmy odpowiedzi na te pytania, pragnąc jednocześnie w tej formie wyrazić wdzięczność dla naszych ukochanych autorów, a także – czcić własne święto – Dzień Miłośników Książek, przypadający na 9 sierpnia. Dzieci opowiadały o swej czytelniczej karierze, porównywały gusta czytelnicze, by następnie przejść do rozmowy o dniu twórcy. Dzieci wypisywały pomysły na ulubione pisarskie rytuały, na niezbędne czynności, a także ulubione rozrywki. Nakreślony w ten sposób portret pisarza pomógł nam wybrać niezbędne dla twórczej osobowości cechy. Wkrótce po tym zastanowiliśmy się nad sekretnym życiem książek. Każda z nich, prócz historii bohaterów, mieści w sobie również opowieści o nas samych., dlatego wymagają troskliwej opieki. Na czas trwania części arteterapeutycznej Uczestnicy wcielili się w rolę twórców książeczek. Sięgając po prześliczne ozdobne papiery Dzieci tworzyły własne miniaturowe książeczki.

Naukę ukraińskiej kaligrafii, wymowy oraz czytania przeplataliśmy z cenną wiedzą przyrodniczą, ponieważ nasi Uczniowie należą do oddanych miłośników świata przyrody i niezwykle zaangażowanych obserwatorów. I tak, na zajęciach, tuż po intensywnej, lecz przyjemnej nauce, rozmawiamy o naturze, planujemy wycieczki, portretujemy zwierzątka, lepimy z plasteliny i malujemy oraz budujemy nasze wymarzone światy, w których nie ma miejsca na okrucieństwo, wobec żadnej z istot żywych. Dzieci, chłonąc wiedzę, wciąż stawiają kolejne pytania, pragnąc jeszcze wnikliwiej poznawać świat, a co najważniejsze – kreować do i czynić lepszym, coraz pewniejsze, że w swych szlachetnych serduszkach mieści się potęga przeobrażania rzeczywistości.

Dziękujemy najradośniej naszym Dobrym Duchom z Fundacji Świętego Mikołaja, dbającym o naszych Podopiecznych na każdym etapie poznawania siebie i otaczającego świata. Wakacyjne spotkania w ramach nowego cyklu okazały się być doskonałym pomysłem, jednoczącym zamiłowania Dzieci z ich potrzebami na wielu płaszczyznach: samorealizacji, samopoznania i budowania poczucia własnej wartości.

Projekt współfinansowany przez Fundację Świętego Mikołaja w ramach programu Przystań św. Mikołaja.