Zabawa aż do utraty tchu! Z Przystani Świętego Mikołaja do centrum sportowo-rekreacyjnego
Uwielbiamy wspólnie spędzać czas i niezależnie od tego, na czym mija – w naszej bibliotecznej Przystani Świętego Mikołaja jesteśmy szczęśliwi, więc czasu nie liczymy. Staramy się za to w pełni wykorzystywać każdą wspólną chwilę i nasycać ją maksymalną ilością wyłącznie pozytywnych emocji. Jak wywołać ich najwięcej? Zastrzykiem endorfin! Dlatego czwartek, 13 kwietnia, spędziliśmy wraz z Dziećmi z Ukrainy na przepysznej zabawie w zaprzyjaźnionym centrum rekreacyjno-sportowym. Rozbiegani, roześmiani, szczęśliwi, pędziliśmy, poprawiając, żywiołowo kondycję fizyczną – jednak to nie jedyny walor wspólnej zabawy. Hormony szczęścia, uwalniające się podczas aktywności fizycznej, wywierają na nas zbawienny wpływ, nie tylko w obszarze budowania kondycji, pomnażania zasobów energii oraz poprawiania koordynacji. Zaletą ruchu, o której często się zapomina, jest jego olbrzymi wpływ na kształtowanie osobowości, poznawanie i badanie własnych granic, a także zwycięskie przełamywanie ich. Wystarczy kilka skoków na trampolinie, parę rejsów na zjeżdżalni i radosne lądowanie w basenie z kolorowymi piłeczkami, by zapomnieć o tym, co nie zasługuje na to, by o tym pamiętać, a wciąż wraca w chwilach smutku.
Chociaż w Przystani Świętego Mikołaja uwielbiamy naukę, kochamy wspólnie tworzyć coś z niczego i poszukiwać nowych artystycznych rozwiązań, a także poznawać nowe techniki wyrazu, nie zapominamy o solidnej dawce ruchu, połączonego z beztroską zabawą. Wczesne czwartkowe popołudnie minęło nam niepostrzeżenie na bajecznej zabawie w zaprzyjaźnionym centrum rekreacyjno-sportowym. Tutaj nasi Przyjaciele z Ukrainy mogli rozładować pokłady nagromadzonej energii podczas fantastycznej zabawy. Na Dzieci czekał wspaniały czteropoziomowy plac zabaw, którego konstrukcja urzekała i zapierała dech w piersiach. Oddech zresztą traciliśmy wielokrotnie i to bynajmniej nie z powodu słabej kondycji. Ależ nie – wyobraźcie sobie, że wraz z przyjaciółmi trafiacie do wielobarwnego królestwa, wręcz wyśnionego przez Dzieci – cztery różne zjeżdżalnie, basen pełen po brzegi cukierkowo kolorowych piłeczek, spider-tower, maglownica, a także kącik dla maluszka, kuszący ślicznymi zabawkami… Brzmi jak spełnione marzenie z dzieciństwa – i rzeczywiście tak jest. Dzieci nie trzeba było namawiać na to, by skorzystały z każdej możliwej atrakcji. Z roześmianymi buziami machały z wysokich wież wspinaczkowych, prosiły o oklaski, dumne z akrobacji, nawoływały, by podziwiać ich zawrotną prędkość i zręczność na torze przeszkód.
Podczas, gdy starsze Dzieci baraszkowały na placu zabaw, maluszki spędzały czas, bawiąc się w przyjaznej przestrzeni, układając klocki, a także przygotowując przyjęcie, dzięki czekającym tam zabawkowym akcesoriom. Podział ról na gospodarzy i gości umożliwił Dzieciom mierzenie się z określonymi wyzwaniami, takimi, jak nauka manier, troskliwość, opiekuńczość, ale również zmysł organizacyjny.
Zalety ruchu można opisywać wyłącznie superlatywami w nieskończoność – doskonalenie motoryki rosnącego ciała, ćwiczenie zręczności oraz trening cierpliwości w oczekiwaniu na swoją kolej. Jednak śmiało możemy do tego dołączyć kształtowanie postaw odpowiedzialności za innych, troskliwości oraz umiejętności pracy w grupie i zaufania, tak ważnych na co dzień. Czas spędzony w centrum sportowo-rekreacyjnym uzmysłowił również Dzieciom, iż nie ma takiego wyzwania, któremu nie podołają: zarówno na placu zabaw, jak i przeszkodom codzienności.
Centrum sportowo-rekreacyjne opuszczaliśmy zmęczeni, jednak prócz zmęczenia przepełniało nas olbrzymie poczucie spełnienia i duma zrozumienia, iż rzeczywiście – możemy i potrafimy o wiele więcej, niż nam się wydaje. Dla Dzieci, mierzącymi się z traumą opuszczenia swojej Ojczyzny tego rodzaju przekonanie jest niebywale ważne, pomagając w odzyskiwaniu i budowaniu poczucia własnej wartości, otwierania się na świat oraz śmiałemu doń wkraczaniu.
Dziękujemy radośnie Fundacji Świętego Mikołaja za uskrzydlającą dozę endorfin. Bez szans, jaką przed nami otworzyli Ludzie obdarzeni wielkimi sercami, nie czerpalibyśmy radości z tak wspaniałych zabaw, aż do utraty tchu, jednak – z zyskaniem czegoś, czego nie sposób ubrać w zwykłe słowa.
Projekt współfinansowany przez Fundację Świętego Mikołaja w ramach programu
Przystań św. Mikołaja.