Z imperium Azteków na Czarny Ląd – „5 dni dokoła świata z dębicką biblioteką”

Nieśmiałe i ujmująco łagodne, ich ciekawskość dorównuje uwielbieniu dla marchewki, wielu z nas przypominają raczej wielkie pluszowe przytulanki, skutecznie poprawiające nam nastrój… Trudno uwierzyć, że popularność udomowionych 5 tysięcy lat temu przez andyjskie plemiona alpak zaczęła bujnie rozkwitać dopiero przed pięcioma dekadami i to ze względu na gęstą, jedwabistą sierść, wodo- i ognioodporną! Aztekowie, u których walutą były ziarna kakaowca sierść swoich zwierząt uważali za jeszcze cenniejszą. Podczas naszej podróży w „5 dni dokoła świata z dębicką biblioteką” mieliśmy okazję przekonać się o tym, jak cudownie mięciutka jest wełna alpak, a to dzięki Alpakom z Małej Łąki. Spędziliśmy fantastyczny czas w towarzystwie dwóch nadzwyczajnie miłych gentlemanów – Felka i Mańka, bo chociaż w Polsce wciąż najpopularniejszymi pozostaje zooterapia z udziałem psów, koni i kotów, alpakoterapia wciąż pozostaje na uboczu. Jednak po zawarciu znajomości z Mańkiem i Felkiem wiemy, że nie na długo – a przynajmniej dla nas. Prosto z And przeskoczyliśmy wielkim susem na Czarny ląd, by zgłębiać plemienne tradycje, tworząc maski, a także… zajadać się dekadencko wspaniałą czekoladą! Nie od dziś wiadomo, że choć ojczyzną kakao jest Mezoameryka, w Afryce wszak istnieją wysoce cenione plantacje kakaowców. Tutaj, niestety, zakończyliśmy nasz rejs, jednak koniec ferii nie oznacza rozstania. Wręcz przeciwnie!

„Viva la vida!” – jak refren powtarzaliśmy okrzyk ku czci życia, rozpieszczającego nas widokami zapierającymi dech w piersi, raczącego obfitością smaków i aromatów, zachwycającą wiedzą o otaczającym nas świecie, przypominającym przecudny kilim utkany z mnogości kultur. Po poprzednich dniach pełnych kulinarnych uniesień przenieśliśmy się do Ameryki Południowej, by tutaj celebrować andyjskie pejzaże. W kolebce cywilizacji prekolumbijskich spotkaliśmy się z Alpakami z Małej Łąki – Mańkiem i Fenkiem. Niezwykle wrażliwe stworzenia wymagają szczególnego traktowania, a za opiekuńczość, zrozumienie i czułość odwdzięczą się co najmniej tysiąckrotnie. Podczas naszego spotkania dowiedzieliśmy się wiele o alpakach, ich zwyczajach i potrzebach. Niektóre ciekawostki były wręcz szokujące, bowiem jak zareagować na informację, iż prześliczny zwierzak o uśmiechniętym pyszczku ma trzyczęściowy żołądek i potrójną powiekę, a pod stopami specjalne poduszeczki, dzięki którym jego krok należy do wyjątkowo lekkich? I czy nie zadziwia fakt, iż chociaż nam alpaki kojarzą się ze śmietankową bielą lub karmelowo-miodowymi odcieniami sierści, ich umaszczenie obejmuje aż 22 kolory? Taktowność i urok alpak łączą się z ich olbrzymią odpowiedzialnością. Nic więc dziwnego, że w Wielkiej Brytanii alpaki otrzymują rolę strażników pastwisk. Fenek i Maniek unaocznili nam, że przyjazne nastawienie, ufność oraz niespotykanie wysoka inteligencja emocjonalna zwierząt potęgują empatię, szacunek wobec zwierząt oraz koją lęki. Jedyną taktyką samoobrony alpak jest ucieczka, stąd też wymagają szczególnej opieki. Po poznaniu zwyczajów alpak oraz kodeksu zachowania podczas zajęć, każde z Dzieci mogło nakarmić alpakę ukochanym przysmakiem, wylegując się wygodnie na leżaczku, a nawet przytulić się do cierpliwych stworzonek.

W kolejnej części naszej andyjskiej wyprawy spotkaliśmy osobę, która w Peru i Boliwii spędziła wiele lat. Siostra Petronela przyjechała do nas ubrana w poncho oraz tradycyjnie haftowaną chustę, by opowiedzieć nam o pięknie życia w krajach, którego mieszkańcy, zahartowani trudami codziennej walki o przetrwanie w wysokogórskim klimacie doceniają najdrobniejszą przyjemność, afirmując każdą sekundę. Siostra Petronela przywiozła ze sobą mnóstwo nadzwyczajnych rekwizytów, by jeszcze wyraziściej nakreślić urodę południowoamerykańskiej codzienności. Zobaczyliśmy zatem lalki w odświętnych strojach – mamę z Boliwii oraz z Peru wraz z maleńką pociechą, egzotyczne instrumenty muzyczne o nazwach tak melodyjnych, jak wydawane przez nie tony: samponia, quena, antana. Nasz wyjątkowy gość nauczył nas również śpiewnych powitań i podziękowań w języku hiszpańskim. Z naszej andyjskiej wyprawy powróciliśmy w towarzystwie… stadka wesołych alpak! To właśnie nimi ozdobione były zakładki. Maleńkie białe lamy z bogato zdobionymi uprzężami wykonywaliśmy z kartonowych talerzyków.

„5 dni dookoła z dębicką biblioteką” zakończyliśmy na Czarnym Lądzie. Ostatni dzień naszej podróży obfitował w najróżniejsze konkurencje ruchowe, w których pośród śmiechu testowaliśmy swoją zręczność i ćwiczyliśmy koordynację. Dzięki temu Afryka okazała się nie tak dzika, obłaskawiona cenną wiedzą. Powstały również intrygujące maski, inspirowane bezpośrednio maskami afrykańskich plemion. Esencjonalne dla kultur afrykańskich atrybuty stanowiły łącznik między światami żywych oraz umarłych, a każdy użyty do ich wykonania element niósł ze sobą olbrzymi ładunek symboliczny. Dzieci wykonywały maski z papieru, zdobiąc je koralikami, bibułą oraz piórami. Nasz obóz rozbiliśmy w samym sercu dżungli, by każdy z podróżników mógł usiąść nie przy ognisku, a… czekoladowej fontannie! Po całotygodniowej podróży raczyliśmy się aksamitnie gęstą czekoladą, otulającą winogrona, truskawki, arbuzy, pianki i kukurydziane chrupki. Kaskady czekolady roztaczały nieodparty zapach, poprawiający nastrój i potęgujący apetyt, by uroczyście zwieńczyć całotygodniową podróż. Za trudy obieżyświatów, mali odkrywcy zostali uhonorowani pamiątkowymi dyplomami. Jednak jesteśmy pewni, że o wiele cenniejszą pozostaje dla nich feeria bajecznie kolorowych wspomnień.

Dziękujemy za „5 dni dookoła świata z dębicką biblioteką” małym podróżnikom o otwartych umysłach, wszystkim hojnym partnerom, dzielącym się z nami umiejętnościami i chętnymi poświęcić nam swój czas, by Dzieci mogły ujrzeć świat z tak wielu perspektyw. Jesteśmy wdzięczni za każdy pełen wrażeń dzień, mając nadzieję, iż każde wrażenie będzie dla naszych współtowarzyszy podróży inspiracją do podejmowania nowych wyzwań, niekończącej się nauki o sobie i innych.

Dziękujemy wszystkim osobom i instytucjom za pomoc, wsparcie i okazaną życzliwość oraz za udostępnienie rekwizytów do aranżacji Czytelni i Działu Zbiorów Regionalnych, która przemieniła się w zwiedzane kraje podczas ferii tj.:

Urząd Miejski w Dębicy

Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej
Pan Tomasz Czapala
Pani Lucyna Pluta-Hosaja
Pani Agata Buch
Pani Elżbieta Kędzior
Pani Kinga Chojecka-Krasoń
Pan Ryszard Kucab
Pani Agnieszka Czerniecka
Pani Anna Łaczek
Pani Jolanta Ligęzka