Ścieżki pytań – Spotkanie autorskie z Tomaszem Michniewiczem w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Dębicy

Wciąż jesteśmy pod wrażeniem opowieści Tomka Michniewicza, który już na wstępie porzucając  budujący dystans ton, z familiarną lekkością zabrał publiczność w podróż poza kulisy scenografii budowanej na fundamencie klasycznych wyobrażeń podróży. W środę, 28 czerwca 2023. r w MiPBP w Dębicy, z rozbrajającą szczerością, sugestywnością i uśmiechem przewodnik piątej z „Wędrówek po świecie z dębicką biblioteką” demaskował mechanizmy rządzące turystyką globalną, kruszył klisze, na których opieramy swe codzienne wybory i dzielił się historią własnego ewoluującego modelu dziennikarstwa i podróży. Publiczność, w sekwencjach niesamowicie obrazowych opowieści słuchała o piętnie kolonialnych reliktów, deformacjach binarnych systemów, niebezpieczeństwie narracji egzotyzujących i komforcie zanurzenia w podejrzanie łatwych zero-jedynkowych podziałach. Podróż, zamiast odpowiedzi, stawiające nam pytania, rekin jako doskonała ilustracja statystycznych przekłamań i wyolbrzymiania tego, co marginalne, uwalniająca moc fińskiej sauny i nieodparty urok iluzorycznej radości tych, którzy nie mają nic? To zaledwie mikroskopijny wyrywek z toczącej się po różnych ścieżkach rozmowy z Tomkiem Michniewiczem, wiodącej przez szeroko pojętą antropologię kultury, dziennikarski etos i czysto ludzkie poczucie odpowiedzialności. I tak, jak niemożliwe jest pełne zrelacjonowanie wrażeń z jakiejkolwiek wyprawy, tak z tej zabieramy to, co najcenniejsze – otwierającą oczy i umysły wiedzę, a także wyostrzenie czujności na podstępy: zewnętrznych systemów, ale i błędne założenia i przeświadczenia, tkwiące w nas samych. Wracamy przeobrażeni?

Odwiedziwszy 64 kraje, Tomek Michniewicz nie zakładał przed sobą wyzwania jak najszerszej ekspansji i podbudowywania ego możliwością samochwalstwa i megalomańskiego upojenia swymi doświadczeniami. Wręcz przeciwnie,  w odróżnieniu od tych, dla których ilość pieczątek w paszporcie ma być równoznaczna z dowodem własnej niezwykłości, nasz Gość wielokrotnie powraca do miejsc, w których już był, by dotrzeć głębiej, by wniknąć bardziej i podjąć próbę zrozumienia, dlaczego drogi do realizacji elementarnych ludzkich pragnień wiodą przez takie właśnie a nie inne systemy aksjologiczne i że inne – nie oznacza mylne czy niepoprawne. Tomek zwracał uwagę na to, jak bardzo uwikłani jesteśmy w wielkie narracje turystyczne, będące niczym innym, jak kolonialnym wymysłem, europocentryzmu, obcych konstruktach ideologicznych i tożsamościowych i jak bardzo wyznaczają one nurt naszych pragnień, wtłaczając nas w gorset trywializujących przekonań. Z kolejnych, niezwykle wyrazistych opowieści wynurzał się spękany obraz współczesnej turystyki, z wyrachowaniem pielęgnującej nasze kolektywne wyobrażenia, wedle których pragniemy zakochać się w romantycznym Paryżu, zagubić na weneckiej gondoli w plątaninie kanałów, doznać oświecenia w mistycznym Tybecie czy odrodzić w uduchowionych Indiach. Skupieni na realizacji tkwiących w nas przekonań, najczęściej cudzych zresztą, nie dostrzegamy tego, co poza marginesem, a trafienie poza miraż scenografii dla nas misternie przygotowywanej – zamieramy, zdruzgotani zderzeniem wybujałych fantazji z rzeczywistością – brudną, brocząca krwią, nękana chorobami i nędzą. Uwierająco niewygodna prawda jest tym, z czym musimy się mierzyć, jeżeli pragniemy rzeczywiście etycznie podróżować.

Tomek Michniewicz przyznaje, że zejście z ustalonej ścieżki, jaką jest konstrukt myślowy, rządzący turystyką globalną nie jest łatwa, dla wielu nawet niemożliwa, lecz nie sposób przemilczeć tego, co poza nią. Starając realizować się model dziennikarstwa, determinowany etosem rzetelności, ale i działania, bez ukrywania się za transparentnym rezonatorem, Tomek wskazuje, co może zrobić, ale wobec czego pozostaje bezsilny, szczerze nie porywając się na idealistyczne zwroty ku utopiom. Tych i tak zbyt wiele serwują nam organizatorzy wycieczek lub nawet wielkie koncerny. Wskazuje, ze nawykli do binarnych podziałów, nie zastanawiamy się nad cała skalą niuansów, które on, jako nasz przewodnik i tłumacz świata, stara się pokazywać w swoich reportażach. Co istotne, w swoich opowieściach nie kieruje uwagi swojego współtowarzysza – Czytelnika – ku osobliwościom, ku zdumiewającym kuriozom, szokującym odstępstwom, ale ku temu, co przeciętne, co bliskie nam swą bliskością. Do głosu dopuszcza swoistych everymenów, których jesteśmy ciekawi – jako ludzie, pragnący zrozumienia i pragnący wysłuchania. Dzięki temu, możemy przymierzyć siebie do życia w innym kontekście kulturowym, starając się powstrzymać od oceny, rozgraniczania na to, co „nasze” i „obce” albo przynajmniej od ferowania wyroków, waloryzacji oraz tak kuszących prób uzdrawiania czyichś codzienności wedle naszych recept.

Tomek Michniewicz pokazał publiczności świat dotychczas nieznany, niedostrzegany i niekonieczne było do tego operowanie tylko konwencjonalnie pojmowaną egzotyką – wszak odrębności kulturowe nie oznaczają wyłącznie odległości geograficznej. Dysonans kulturowy może odbywać się również między krajami geograficznie stycznymi, a rodzina językowa nie stanowi żadnej rękojmi porozumienia. Publiczność, zasłuchana, zdała się oniemieć wobec różnorodności wrażeń i doświadczeń, którymi podzielił się z nami nasz Gość. Niespodziewanie dla nas, okazało się bowiem, że tkwimy, osadzeni w asymetrii wyrozumiałości, w zakorzenionych nas głęboko skłonnościach do czarno-białych podziałów, do podążania szlakami, które ktoś za nas wybrał. Planując podróże najczęściej zachłystujemy się pięknem zdobywanych ziem, czarem egzotyki i przejęci euforią innego, zapominamy o tym, co w gruncie rzeczy ważne i że podróż nie polega na okopywaniu się w tym, co już wiemy. Wręcz przeciwnie – eksponując się na kultury, mamy przywilej rozpoznawania innych, a przez to cennych, systemów aksjologicznych i sytuowania się człowieka wobec nich, na ożywiające spotkanie z drugą osobą – ani czarującym tubylcem, ani poddanym.

Dziękujemy serdecznie Tomkowi Michniewiczowi za przyjęcie zaproszenia do naszej biblioteki i za tak absorbującą, migoczącą świeżością odkryć rozmowę – o tym, jak wybrnąć z myślowych kolein, poza którymi rozpościera się prawdziwa podróż.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury Program Partnerstwo dla książki.