Książeczki, które ktoś nam przeczyta – dar od Stowarzyszenia „Libricola”

Wiemy doskonale, że nasi Czytelnicy, zwłaszcza najmłodsi, kochają audiobooki. Wspaniale zasłuchać się razem w emocjonującej opowieści, silnie oddziałującej na wyobraźnię. A jeżli dodatkowo treść obudowana zostaje znakomitą koncepcją muzyczną, przenosimy się do krainy fantazji i trudno nam powrócić. Chętnie zasłuchujemy się w aranżacjach znanych lub jeszcze nie opowieści. Odczytywane przez znakomitych aktorów historie uprzyjemniają nam podróże samochodem, pomagają zasnąć czy po prostu spędzić rodzinnie wolny czas. Książek mówionych nigdy dość, tym milej podzielić się z Wami wiadomością, że Stowarzyszenie „Libricola” ubogaciło nasz księgozbiór aż 97 audiobookami i słuchowiskami, które już niebawem trafią na naszą półkę.   

Stowarzyszenie „Libricola” przekazało nam dar sfinansowany ze składek członków pracujących w dębickich bibliotekach oraz placówkach powiatowych. Dziękujemy serdecznie za gest cenny nie tylko w wymiarze materialnym. Dzięki członkom stowarzyszenia już niebawem Czytelnicy skorzystają z rozrastającego się bibliotecznego asortymentu. Pośród przekazanych książek mówionych i słuchowisk dominują propozycje dla Dzieci i dziś właśnie o nich opowiemy.

Annę Czerwińską-Rydel zna najpewniej każdy bibliofil, wielbiciel książek pisanych z pasją, wrażliwością i gruntowną znajomością tematu, a spektrum zainteresowań autorki jest przeogromne. W serii Mistrzowie Wyobraźni znajdziemy m. in. historię genialnego matematyka światowej sławy, pt. „Gen i już. Opowieść o Stefanie Banachu”. Wydaje się, iż ta propozycja jest o tyle intrygująca, że nawet wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy, jak ważną osobistością i jak nowatorskim umysłem obdarzony był matematyk stawiany obok Euklidesa. Już to samo w sobie świadczy o wkładzie Banacha w odkrycia królowej nauk. W przywoływanej serii odnajdziemy wiele innych audiobooków, przybliżających biografie znanych postaci, obejmujących ich dzieciństwo, drogę do sławy, pracowitość i determinację, ale również małostki, właściwe każdemu człowiekowi, nawet wielkiemu. Anna Czerwińska-Rydel jest autorką historii: „Zdobyć Koronę. Opowieść o Jerzym Kukuczce” oraz „Jaśnie Pan Pichon. Rzecz o Fryderyku Chopinie”. Jednak w cyklu mieści się także książka autorstwa Agnieszki Frączyk pt. „Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą”. Każda z opowieści, prócz przybliżenia losów wybitnego twórcy czy naukowca, pozwala poznać trudne pojęcia oraz realia epoki, w której żył i działał główny bohater.

Kolejną serią opowieści dla Dzieci są „Przyjaciele żyrafy. Bajki o empatii”, których atut stanowi narracja z perspektywy malucha, dopiero uczącego się rozpoznawać i definiować swoje uczucia oraz radzić sobie z nimi. W Leśnym Zakątku razem z sympatyczną żyrafką Bibi szukamy odpowiedzi na chyba najtrudniejsze, ponieważ dotyczące sfery emocji pytania: czy nasza nieśmiałość to wada? Czy musimy obciążać się winą za rozstanie rodziców? Jak rozpoznać miłość i jak ją pielęgnować? Jak okazywać? Z mieszkańcami Leśnego Zakątka artykulacja własnych potrzeb i uczuć staje się o wiele łatwiejszą. „Bajki o empatii” to cenna, mieszcząca w sobie kapitał edukacji emocjonalnej seria, z której nauczymy się więcej o sobie i innych oraz docenimy, jak ważną jest rozmowa, polegająca w dużej mierze na umiejętnym słuchaniu.

Niezwykłą i godną uwagi propozycją jest zbiór niedługich, lecz treściwych opowiadań również doskonale znanej i słusznie cenionej autorki, Renaty Piątkowskiej. Niewiele chyba jest Dzieci, które nie znają „Piegowatych opowiadań”, „Hebanowego serca” czy „Na wszystko jest sposób”. „Oko w oko ze zwierzakiem” w uroczy, zaprawiony humorem sposób ukazuje zróżnicowanie i niezwykłość świata natury. Poprzez opowiadania uczymy się empatii oraz czułości wobec zwierząt, które również potrzebują troski, poświęcania im czasu i okazania serca oraz szacunku. Mamy okazję podziwiać wzruszające portrety zwierząt: małpki-pasterki kóz, delfinków-ratowników i wdzięcznego słonia. Niektóre z historii są prawdziwe, inne fikcyjne, wszystkie jednak równie wciągające, głębokie i zwieńczone wartościową, lecz nienachalną pointą.

„Tru” Barbary Kosmowskiej łączy w sobie walory dwóch powyższych propozycji. Nagrodzona w konkursie „Przecinek i Kropka” książeczka to wielopoziomowa opowieść, mogącą być postrzeganą za fascynującą parabolę odszukiwania siebie w świecie pełnym dysonansów i skrajności nie do pogodzenia. Mały zajączek Tru nie waha się realizować swoich marzeń, walcząc o stypendium w pewnym konkursie. Konsekwentny, pełen pomysłów, niestrudzony w dążeniu do celu bohater ma niezwykle dobre serce, a w życiu kieruje się poczuciem obowiązku. Nie przeprowadza rozróżnienia między większymi a mniejszymi celami, wiedząc, że opieka nad młodszym rodzeństwem jest tak samo istotna, jak działania ekologiczne i pomoc potrzebującym. „Tru” to książeczka niewątpliwie wyróżniająca się na tle innych poetyckością, lekkim nacechowaniem filozoficznym i refleksyjnością. Obfituje w aktualne wstawki o charakterze społecznym i etycznym. Bezkompromisowy zajączek-wynalazca pozostanie naszym towarzyszem na długo, skłaniając do zadumy nad ideą szczęścia.

Pozostając w tonacji marzycielstwa i idealizmu, przechodzimy do ponadczasowej historii, najlepiej chyba odzwierciedlającej postawę wiecznego dziecka, które wielu z nas pielęgnuje w sobie. „Piotruś Pan” pojawia się na naszej półce tym razem w formie… musicalu. Tego jeszcze nie było – klasyka literatury dziecięcej oparta o libretto autorstwa Jeremiego Przybory oraz muzykę Janusza Stokłosy, skierowana jest do melomanów oraz teatrofilów, koneserów sztuki najwyższych lotów, umożliwiająca przeniesienie się do wnętrza teatru w jednej sekundzie. Z pewnością niejeden rodzic z nostalgią, ocierając łezkę wzruszenia, powróci wraz ze swą Pociechą do Nibylandii. „Piotruś Pan” roziskrzy nasz dzień magią, za którą na co dzień tęsknimy, a od której ustawicznie odsuwają nas obowiązki, wciąż przybywające i nieubłagane. Zapierający dech w piersiach seans będzie idealny na familijne chwile bliskości,  uchylając kurtynę niezwykłości, baśni i odwagi, na którą często stać tylko dzieci.

Mówiąc o teatrze, trudno pominąć milczeniem również filharmonię, a tam właśnie może zabrać nas Ciocia Jadzia, która poprzez cały cykl wydawniczy wręcza nam zaproszenie do tajemniczego, często wciąż pozostającego ekskluzywnym świata muzyki klasycznej. Jadwiga Mackiewicz to słynna popularyzatorka muzyki, która przed dziecięcym audytorium występuje pod pseudonimem Ciocia Jadzia. Odznaczona Orderem Uśmiechu, organizatorka koncertów dedykowanym najmłodszym wraz z Filharmonią Narodową, zabiera nas w muzyczną, niezapomnianą podróż przez epoki, jednym razem przedstawiając nam kompozycje niedoścignionych kompozytorów takich, jak Stanisław Moniuszko, Wolfgang Amadeusz Mozart czy Fryderyk Chopin, innym razem wiodąc nas przez poszczególne tematy, takie, jak pory roku, czary czy tańce, roztaczając przed słuchaczami klejnoty muzyki. W epoce, w której najłatwiej poprzestać na tym, co serwują popularne stacje radiowe, cykl „Ciocia Jadzia zaprasza…” wyróżnia się wysokim poziomem nowatorskiego ujęcia, śmiałości i troski o rozwój dzieci oraz wiarę w uszlachetniający walor muzyki. Dzięki Cioci Jadzi świadomi rodzice wdrożą swe pociechy do świata kultury wysokiej, muzyką stymulując umysły dzięki multisensoryczności doznań.

Dla miłośników łakoci mamy na osłodę zachwycającą książeczkę o dziecięcych marzeniach i przyjaźni, zatytułowaną „Dzień czekolady”. Za apetycznym tytułem skrywa się historia ujarzmiania kłopotów zbyt ciężkich, jak na ramionka siedmiolatków: Moniki oraz Dawida. Dwoje bohaterów musi borykać się z problemami niejednokrotnie przerastającymi dorosłych, jednak ich losy nie są obciążone suchym dydaktyzmem. Śliczna lektura zapada w serce od pierwszego słowa, nie pozwalając o sobie zapomnieć. „Dzień czekolady” to uniwersalna baśń o tęsknocie, potędze miłości oraz wyobraźni, uśmierzających smutek i łagodzących ból.

Czy wiecie, kim są „Pożyczalscy”? Jeżeli nie, to macie okazję się dowiedzieć, kto stoi za znikającymi drobiazgami, zagubioną skarpetką i kto jest winowajcą gorączkowych poszukiwań wszystkich potrzebnych na już przedmiotów. Więcej nie zdradzimy, prócz tego, że o perypetiach maleńkich ludzików, mieszkających pod podłogą przeczyta nam nie kto inny, jak Edyta Jungowska, której ciepły, lekko zachrypnięty głos świetnie znamy z wielu wydawnictw dla dzieci. Co ciekawe, „Pozyczalscy” bawią nas już od siedmiu dekad. Tym bardziej więc namawiamy do poznania perypetii przemiłej rodziny, przeżywającej przygody tak nadzwyczajne, jak spływ rzeką z czajnika czy lot balonem. Ale mieliśmy już nic więcej nie mówić…

Edytę Jungowską jako lektorkę odnajdziemy jeszcze w adaptacji książki Astrid Lindgren pt. „Dlaczego kąpiesz się w spodniach wujku?”. Jeżeli chcecie zaspokoić swoją ciekawość, a przy okazji poznać wspaniałych bohaterów, z którymi nie sposób się rozstać, sięgnijcie po opowieść o najprostszych przyjemnościach, czerpaniu radości z każdej chwili, starszym przypominającą własne beztroskie dzieciństwo, młodszym pokazującą urodę świata i wskazujące na prawdziwe wartości życia w jego prostocie, bez gonitwy oraz presji, za to z serdecznością, radością i optymizmem. Gwarantujemy, że pokochacie rodzinę Melkersonów, a do książeczki wrócicie nie raz i nie dwa.

Na koniec przedstawimy Wam dwie propozycje, które łączy ścisłe zanurzenie w świecie nauki. Nie, nie musicie się obawiać. W „Dlaczego mleko jest białe? Historyjkach dla ciekawskich dzieci” oraz w „Piątym przez dziewiąte” odnajdziecie odpowiedzi na pytania z pozoru błahe oraz wybierzemy się w podróż do świata cyfr. Pierwsza z książeczek to bilet do świata  zabawy, gdzie przy okazji mnóstwo się nauczymy. Z kilkunastu opowiadań wyłania się wiedza przybliżona w prosty sposób, niemal mimochodem – o miodzie, makaronie, a nawet pieczeniu chleba. Z kolei druga z propozycji to nietypowa, a wyjątkowo dźwięczna gra słów, pozwalająca dziecku znajdywać liczby w otaczającym je świecie na co dzień, a tym samym – oswajając strach przed prawidłami matematycznymi.

Oto już wszystkie propozycje, które mamy dla Was na dziś. Pamiętajcie jednak, że to zaledwie wycinek tego, co dla Was przygotowujemy dzięki Stowarzyszeniu „Libricola”. Zanim jednak audiobooki i słuchowiska trafią na półki, zapraszamy do korzystania z naszych zasobów. Do zobaczenia i zasłuchania!