Deszcz serpentyn i cukierków. Pierwsza polsko-ukraińska zabawa andrzejkowa w Przystani Świętego Mikołaja

Noc andrzejkowa należy do okazji niecierpliwie wyczekiwanych i stanowiących obietnicę niesamowitych wrażeń. Odliczamy do niej dni z wielką ekscytacją, zastanawiając się, co przyniesie nam ów magiczny wieczór, znoszący granice pomiędzy realnością a fantastycznością. Tradycje tak wielowiekowe, jak andrzejki stanowią nie lada zagadkę dla historyków, starających się ustalić ich rodowód. Niezależnie od tego, czy domykające listopad magiczne wieczory przypiszemy do wierzeń starożytnych Greków, czy też połączymy je z obrzędami celtyckimi i nordyckimi – jedno jest pewne – dziś andrzejki to okazja do znakomitej zabawy w gronie przyjaciół i rodziny. W Przystani Świętego Mikołaja nie zaprzepaszczamy żadnej okazji na wspólne spędzanie czasu – zwłaszcza tak emocjonującego i dynamicznego, jak andrzejkowa impreza. W poniedziałek, 28 listopada, świętowaliśmy wspólnie andrzejki, tańcząc, głośno śpiewając, biorąc udział w zabawach i grach ruchowych, a znakomitą zabawę gwarantował Kinder Sid wraz z animatorką Madzią, porywający do wspólnych estradowych szaleństw pełną entuzjazmu publiczność. Bajeczna zabawa do utraty tchu trwała w najlepsze, pozwalając zapomnieć o otaczającym nas świecie.

Poniedziałkowy wieczór spędziliśmy na euforycznej zabawie przy akompaniamencie rytmicznej muzyki, której skoczne tony nie pozwoliły stać w miejscu. Blisko sto Dzieci z Polski i Ukrainy zapomniało o wszystkim, absolutnie oddając się fantastycznej beztroskiej zabawie. Połączenie dyskoteki z niezliczonymi animacjami dla Dzieci oraz mnóstwem dodatkowych atrakcji – jak sztuczny śnieg, kłęby ciężkiego dymu oraz całe ławice baniek mydlanych, a także zachwycające serpentyny, nadało wieczorowi wymiaru niezwykłego. Wielbiciele tańca i śpiewu szaleli na parkiecie do utraty tchu, nie zatrzymując się ani na sekundę, a ich pląsom towarzyszyły wesołe krzyki i rosnący apetyt na jeszcze więcej niespodzianek. We włosach dziewczynek znalazły się serpentyny w kolorze flagi Ukrainy, co stało się wyjątkowo wzruszającym gestem dziecięcego patriotyzmu i solidarności z Ojczyzną. Prowadzący zabawę: Kinder Sid i animatorka Madzia, niewątpliwie znają magiczną formułę, pozwalającą na spełnianie dziecięcych marzeń o idealnej zabawie. Umiejętne zbalansowanie tańca i śpiewu razem z różnorodnymi grami sprawiło, że nuda nie zbliżyła się do nas ani o centymetr, a Dzieci z zaangażowaniem brały udział w kolejnych konkurencjach. Rywalizujące ze sobą zespoły dziewczynek i chłopców mierzyły swe siły w rzucie do celu, przenoszeniu piłeczek specjalnymi łyżkami, a także wariacji bilardu, rozgrywanego na tęczowej chuście Klanza. Wielobarwna chusta animacyjna stała się także lądowiskiem dla… dinozaura. Tak – dobrze czytacie – z Kinder Sidem wszystko jest możliwe.

Jak andrzejki, to i wróżby. Każde z Dzieci mogło spojrzeć w przyszłość dzięki kołu fortuny, zdradzającemu sekret ich przyszłej profesji. Pojawiła się także zupełnie zaskakująca naklejkowa wróżba, która szczególnie ucieszyła Uczestników zabawy.

Pierwsze polsko-ukraińskie andrzejki stanowiły energetyzujące połączenie rozrywki i odskoczni od codzienności z przyjaźnią, otwartością i życzliwością. Bawiące się wspólnie Dzieci z Polski i Ukrainy swymi roześmianymi buziami udowadniają, że szczęście jest osiągalne i tkwi w małych rzeczach, a możliwość wspólnego przezywania radości zacieśnia i umacnia delikatne więzi międzyludzkie.

Dziękujemy z całego serca wszystkim Uczestnikom polsko-ukraińskiej zabawy za przecudne wspólne chwile, pełne magii andrzejek oraz czaru bycia razem. Jesteśmy wdzięczni Fundacji Świętego Mikołaja za możliwość ucieleśniania tak wspaniałych i zarazem inspirujących zamierzeń, jak wspólne zabawy, podczas których nuda, strach i wszystkie inne negatywne emocje są zjawiskami egzotycznymi i przestają istnieć, rozpraszane najczystszą radością.

Projekt współfinansowany przez Fundację Świętego Mikołaja w ramach programu Przystań św. Mikołaja.