Autorka, którą pokochaliśmy – Urodziny Jojo Moyes

Jej książki są jak uprzejmi porywacze i mili złodzieje czasu, odbierający oddech i sen, znakomicie pełnią role pocieszycieli i przewodników, wprowadzających do innego, choć przecież tak bardzo potrzebnego  i bliskiego wymiaru. Tworzywem każdej z publikowanych przez nią powieści są prawdziwe emocje i szczera empatia, ponieważ ich autorka uważa, że ta ostatnia jest najcenniejszą z ludzkich umiejętności i nieszczęśliwie – wciąż zatracaną. Urodzona 4 sierpnia w Londynie obchodzi dziś urodziny. Które? Nie zdradzimy, lecz z radością świętujemy ten dzień i składamy serdeczne życzenia Jojo Moyes. Tę Autorkę cenią kobiety w każdym wieku i w każdym zakątku świata, wdzięczne za drogowskazy, konsekwentnie szukające swojej drogi i stale uczące się świata, przechodzące od niepewności, do ostrożnego optymizmu, wybuchającego zrozumieniem.

Jojo Moyes (właśc. Pauline Sara Jo Moyes),
ur. 4 sierpnia  w Londynie) – brytyjska dziennikarka i pisarka. Jest jedną z nielicznych autorek, które otrzymały dwukrotnie Romantic Novel of the Year Award, przyznawaną przez Romantic Novelists’ Association. 

Zdjęcie: https://www.readmoreco.com/blogs/authors-interviews/q-a-with-jojo-moyes

Zapewne niewielu wie, że Jojo Moyes od zawsze uwielbiała literaturę, była wręcz obsesyjną czytelniczką (jak wiele z nas) i jej mama niejednokrotnie przyłapywała ją na lekturze nawet w środku nocy. Wychowana przez rodziców-artystów, często zmagająca się z niedostatkami codzienności i brakiem, karmiła swoją wyobraźnię książkami i zwraca uwagę na wartość tak literatury, jak i bibliotek. Dziś powieściopisarka i dziennikarka The Daily Telegraph wiedzie szczęśliwe życie wraz z mężem, trojką dzieci i wieloma zwierzakami na farmie w Saffron Walden, lecz jej droga do obecnej, ugruntowanej pozycji dwukrotnej laureatki nagrody Romantic Novel of the Year Award wcale nie byłą łatwą. Jojo Moyes wykazywała się niezwykłą pracowitością od najwcześniejszych lat i bardzo prędko, ponieważ już w wieku siedemnastu lat, opuściła dom rodzinny. Podejmowała się różnych zajęć, co wyzwoliło w niej, wyostrzyło i udoskonaliło zdumiewający zmysł obserwacji, objawiający się w jej książkach, dzięki czemu możemy wędrować przez przebogatą galerię postaci pełnokrwistych i wręcz dotykalnych, z którymi bardzo łatwo się nam utożsamić.

Możliwość identyfikacji z bohaterami, jak również prosty język, determinujący przystępność powieści wraz ze światem przedstawionym niebywale rzeczywistym oraz skrupulatnością w kreowaniu warstwy fabularnej to tylko część znaków rozpoznawczych jej stylu. Do bardzo istotnych komponentów jej powieści należy także niebywała plastyczność oraz świetnie, w niewymuszony, a bardzo wymowny sposób odrysowana warstwa psychologiczna. Tempo powieści Jojo Moyes pomaga wczuć się w akcję powieści. Autorka często operuje naprzemienną perspektywą, jak i płynnym przechodzeniem między płaszczyznami czasowymi. I tak, w Zanim się pojawiłeś obserwujemy świat oczyma roztargnionej i z miejsca zyskującej sympatię Lou, ale poznajemy go również z punktu widzenia rodziców Willa, Nathana i siostry Lou. W Zakazanym owocu przenosimy się do lat 50. XX wieku razem z Lottie i Celią, by za moment odnaleźć Lottie w zmaganiach z Daisy, będących właściwie batalią o zachowanie wspomnień. Z kolei w Ostatnim liście od kochanka mamy do czynienia z dialogiem historii dwóch kochających kobiet, jednej żyjącej w latach 60. ubiegłego wieku, drugiej już w nowym stuleciu, zanurzonych w roztworze elementów klasycznie zakazanej miłości – niewierności, dezorientacji, niepewności i pragnienia. Zabiegi tego rodzaju pokazują, że w gruncie rzeczy nic nie zmieniło się na przestrzeni czasu w kwestii naszego życia uczuciowego. Nadal będziemy cierpieć, poszukując gorączkowo swego miejsca na Ziemi, nadal będziemy mieć rozterki i pytania bez odpowiedzi. Jednakże, co niezmiernie ważne, zmiany te obejmują również aspekty społeczne. Bowiem Jojo Moyes nie waha się w swoich powieściach zabierać głosu w dyskusji na temat pozycji kobiet, jak dzieje się to na przykład w powieści pt. Światło w środku nocy, gdzie opowieść budowana jest na kanwie rzeczywistych wydarzeń – koncepcji mobilnej biblioteki konnej, która miała wzbogacić i urozmaicić życie mieszkańców trudnodostępnych terenów Kentucky, a sama biblioteka i książki stają się schronieniem, ścieżką ku samoakceptacji i odszukaniu utraconego celu.

Wspaniała w powieści Moyes jest ich odległość od wymuszonej pudrowości, pudrowej sztuczności i silenia się na niezdrowy optymizm czy naginanie wydarzeń do szczęśliwych zakończeń. Wręcz przeciwnie, autorka śmiało stawia swoich czytelników przed wyborami postaci, z którymi nie zawsze się zgadzamy, angażuje nas emocjonalnie i wikła w pytania, na które odpowiedzi nie są nigdy jednoznacznie. Bo po czyjej stronie opowiedzieć się w sporze o zachowanie prawa do decydowania za swoje godne życie, jak to ma miejsce w Zanim się pojawiłeś, zapoczątkowującym trylogię o fantastycznej Louise, której duchowa przemiana imponuje i uczy? Albo jak mierzyć się z dylematami mieszkańców Srebrnej Zatoki?

Niekwestionowaną siłą napędową historii tworzonych przez Jojo Moyes są tak bohaterowie, pulsujące emocje, jak i mozaika historii, losów przetasowywanych i łączących się w zaskakujący sposób. Klamrą są tak przedmioty (list, obraz), budynki (Arcadia, magnetyzujący i polaryzujący skostniałą społeczność dom bohemy), jak i znakomicie scharakteryzowane postacie. Czasami ich przerysowanie, egzaltacja, ekscentryczność służą zrównoważeniu ciężaru tematu, który nie jest łatwym, czułostkowym i nużącym, a skłania do pochylenia się w zamyśleniu.