Przedszkolaki i zwierzaki – Światowy Dzień Zwierząt w Bibliolandii

Urocze i rozbrajające figlarnością, niekiedy rozczulająco psotne, innym razem, dokazując, przeprowadzają istny test naszej cierpliwości. Bez nich nasza codzienność stałaby się bezbarwna, a wspólne życie staje się transakcją wiązaną. Tym domowym, dając miłość i opiekę, otrzymujemy bezwarunkowe przywiązanie i ufność. Tym dzikim, zawdzięczamy coś więcej niż tylko zachwyty z przypadkowego spotkania. Rola zwierząt w naszym życiu jest niebagatelna i niezależnie od tego, czy rankiem budzi nas wilgotny psi nos, obwieszczając porę spaceru, czy wyrywają nas ze snu spragnione czułości kocie pazurki, a może nasze szanse na posiadanie czworonoga przekreślają alergia lub inne okoliczności, potrzebujemy ich tak, jak one nas. W ubiegły piątek Bibliolandia, dzięki odwiedzinom Dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 10, przeistoczyła się w roześmiany zakątek zwierzątek. Jak wyglądała nasza zoologiczna przygoda? W jakie sekretne kryjówki przywiodły nas ślady zwierzęcych łapek?

Choć do rozmów o domowych pupilach pretekstów nigdy nie brakuje, a dzikie zwierzątka niezmiennie stanowią znakomity, absorbujący temat, nie każdy wie, że aby rozbudzać, nie tylko zresztą w chłonnych dziecięcych umysłach i serduszkach wrażliwość oraz świadomość ekologiczną, już w 1931 roku, we Florencji ustanowiono Światowy Dzień Zwierząt. Na to szczególne święto wybrano 4 października, zatem patronuje mu św. Franciszek z Asyżu, który jest patronem zwierząt i ekologów.

Drugi z jesiennych miesięcy stanowi czas, w którym żywo podejmuje się kwestie związane z odpowiedzialnością, ciążącą na ramionach człowieka. Tonacja naszego spotkania z pięcio- i sześciolatkami z „Dziesiątki” mieniła się więc nieoczywistymi poważnymi odcieniami, będąc pełną zabaw i opowieści zachętą do troskliwego i mądrego dbania o wszystkie zwierzęta.

Nasi mali, wrażliwi goście podzielili się z nami opowieściami o własnych domowych ulubieńcach. Ich historie objęły całą galerię zwierzątek – od piesków, kotków i papużek poprzez chomiki i rybki aż do świnek morskich i żółwi. Następnie dzieci miały okazję wykazać się umiejętnościami tropicieli, a to za sprawą gry, w której należało połączyć w pary wizerunki zwierzątek i pozostawiaych przez nich odcisków łapek, kopytek, pazurków albo płetwiastych kaczych nóżek. Tutaj pułapką dla naszych poszukiwaczy okazały się tropy kotków i piesków. Wbrew pozorom, nie tak łatwo odróżnić odciski łapek domowych milusińskich. W kolejnej grze należało wskazać domki zwierzątek. Kogo mieszkanko usłane jest szeleszczącymi listkami? Kto śpi w tajemniczej dziupli, a kto jest gospodarzem komfortowej budy? Czym jest gawra i jak ważna jest przytulność zimowej rezydencji? Przedszkolaki chętnie odwiedziły każdy z domków za sprawą niedoścignionej fantazji, ożywianej dotychczasowymi doświadczeniami, a także pouczającymi i wzruszającymi książkami o perypetiach zwierząt, których przecież – również na naszych bibliotecznych półeczkach – nie brakuje.

Znakomitą i prowokującą do pytań lekturą okazało się opowiadanie Renaty Piątkowskiej z rozchwytywanego przez najmłodszych Czytelników zbioru pt. „Nie ma nudnych dni”. Tym razem Maciek i Oliwka musieli zmierzyć się z chorobą kotka. Wspaniale móc polegać na wujku weterynarzu, który ubarwia swe wizyty niesamowitymi i dodającymi otuchy opowieściami o leczeniu żyrafy i żarłocznym strusiu, który… pożarł budzik. Niezmiernie ważna była także przywołana przez lekarza, nieco umoralniająca anegdota o właścicielce małpki, która prędko pokazała ognisty temperament i niszczycielskie zapędy. Opowiadanie nakierowało uwagę Dzieci na niezmiernie istotne aspekty opieki nad zwierzętami, uważność i roztropność w adopcji zwierząt, które przecież nie są i nigdy nie będą zabawkami, choć same w sobie są lepsze niż najbardziej innowacyjne zabawki edukacyjne – nieprzewidywalne i nigdy nie nużące.

Obchodzony wspólnie z rezolutnymi i zaskakująco dojrzałymi Przedszkolakami, obfitowało w moc wrażeń i opowieści.  Należy jednakże pamiętać, iż obejmuje on nie tylko tak łatwo wygasającą ekscytację nowego właściciela, lecz – może i przede wszystkim – pełną troski odpowiedzialność, czułość i czujność. Rola właściciela to nie tylko wspólne zabawy i śmiech, ponieważ zwierzątka również odczuwają zmęczenie, niekiedy chorują. Decydując się na nie, musimy wpisać w swoją codzienność także smutek, wyrozumiałość i niekiedy – gorzką zgodę na pożegnanie. Dziękujemy Przedszkolakom oraz Paniom Wychowawczyniom za wspólnie spędzony czas, uprzytomniający, jak ważne jest roztropne podejście do adopcji zwierząt, łączące spontaniczność z organizacją i jak różnorodny może być współdzielony ze zwierzakami czas, a także – że również i dziko żyjące zwierzęta wymagają naszej troski i rozważnych działań.

W naszej bibliotece mali miłośnicy zwierząt, przyszli weterynarze czy znawcy zoologii znajdą moc książeczek, które, rozbudzając empatię i utrwalając wrażliwość na potrzeby futrzastych czy pierzastych towarzyszy, pokażą, jak różnorodna jest miłość i jak niewiele czasem potrzeba: czas i okazywanie uwagi. Polecamy szczególnie cykl „Zaopiekuj się mną” Holly Webb oraz „Zosia i jej zoo” Amelii Hobb, a także znakomita seria Agnieszki Stelmaszyk „Kto mnie przytuli” oraz dylogia „Kocia gromadka”.

Zajęcia w MiPBP w Dębicy  przedszkola realizują w ramach Programu Wieloletniego Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021 – 2025 poprzez  rozwijanie zainteresowań uczniów przez promowanie i wspieranie rozwoju czytelnictwa wśród dzieci.  Czytanie i kontakt z kulturą literacką są niezbędne w harmonijnym rozwoju dzieci we wszystkich sferach: społecznej, emocjonalnej, moralnej, poznawczej, komunikacyjnej.