Podróż historyczna z dębiczaninem – dobiegła końca? Spotkanie z doktorem Damianem Karolem Markowskim

Głębokie przeświadczenie o tym, że historia jest dziedziną nie znoszącą ani ciszy, ani próżni, a także sięganie w głąb przeszłości z przekonaniem, iż mamy do czynienia ze skarbnicą nieodkrytych faktów to siła napędowa działań dra Damiana Karola Markowskiego. Podczas wczorajszego spotkania mieliśmy okazję wysłuchać nie tylko o genezie powstania poszczególnych publikacji Autora, ale również prześledzić inspirującą i konsekwentną drogę, wiodącą od młodzieńczych pasji, aż do pozycji niekwestionowanego autorytetu w dziedzinie historii – nauki, która wcale nie musi być hermetyczną ani nużącą. Dziękując wszystkim uczestnikom za obecność, pragniemy podkreślić rolę wzruszającej wdzięczności – naszej, za możliwość goszczenia tak znakomitego Eksperta, jak i naszego Gościa, który nie omieszkał z ujmującą skromnością podziękować za zaproszenie. Właśnie obustronna wdzięczność uwydatniła dodatkowo potrzebę dbania o nasze dziedzictwo i dalsze odkrywanie tego, co wciąż niedopowiedziane. Tę rolę przyjął na siebie dr Damian Karol Markowski.  

Spotkanie, przeobrażające się w swoistą podróż historyczną, przeytkaną osobistą historią naszego Gościa, prowadziła Elżbieta Kędzior, pracownik merytoryczny Czytelni i Działu Zbiorów Regionalnych. Zadawane przez nią trafne pytania, otwierały kolejne, podsycając ciekawość i wiodąc poprzez ścieżki dojrzewania nas jako niestrudzonych poszukiwaczy własnej tożsamości. Audytorium miało okazję wysłuchać opowieści o młodzieńczym przekonaniu, iż należy z poszanowaniem pamięci i godności tych, którzy już odeszli, odkrywać to, co przysłonięte grubą warstwą kurzu, przysłaniającego często niewygodne fakty. Dr Damian Karol Markowski z pewnością niejednego ze zgromadzonych wprawił w osłupienie tym, że jako student pierwszego roku został poprowadzony przez swego mentora i mistrza, Pawła Wieczorkiewicza, który docenił… pierwszą książkę, powstałą niewiele wcześniej i przyczynił się do jej wydania. Tak właśnie światło dzienne ujrzała pierwsza z publikacji Autora, utwierdzającego się w założeniu, iż należy zapełniać białe karty, wciąż omijane wstydliwie, wzgardliwie lub z resentymentem. Stąd też, jak tłumaczy dr Damian Karol Markowski, jak i z szerokiego spektrum zainteresowań militarnych, historycznych oraz podróżniczych wynika głęboka fascynacja powojennym Lwowem oraz Europą Wschodnią.

Należy przyznać, że wypowiedzi Gościa cechowała błyskotliwość i celna lapidarność, zręcznie spleciona z metaforyką i plastycznością opisu, co doskonale odzwierciedla dykcję jego książek, dedykowanych – jak to określa sam Autor – każdemu, niezależnie od zasobów wiedzy: miłośnikom historii i nowicjuszom, którzy mają śmiałość wkraczać na nieodkrywane grunty. Dr Damian Karol Markowski trafnie uchwycił dualizm patriotyzmu Orląt, wahającego się od impulsywnej patetyczności, zasilanej legendą Legionów Polskich i wyważonego zaangażowania władz cywilnych, pełnego racjonalizmu i cierpliwości w prognozowaniu oraz ruchach taktycznych. Ważkim wydaje się być również fakt, jak wyobraźnię i męstwo Orląt zasilała lektura Sienkiewiczowskiej „Trylogii”, co stanowi kolejne doniosłe świadectwo, jak potężnym jest oddziaływanie literatury na idealistów, balansujących na pograniczu samozatracenia.

Istotnym aspektem wywodu dra Damiana Karola Markowskiego było nakreślenie stosunków polsko-ukraińskich w sferze dyplomatycznej i międzyludzkiej. Owszem, nie sposób zaprzeczyć, że to sfera nad wyraz delikatna, lecz Gość z przekonującą i sugestywną siłą, pokazuje, co mogłoby się zmienić, a co powinno pozostać jedynie w sferze teoretycznych rozważań. Stanowczo uwypuklając rolę tolerancji, nakreśla paralelę pomiędzy przeszłością i współczesnością, nie krytykując ani nie ferując jednoznacznych wyroków, świadomy relatywizmu.

Wypowiedzi Autora „Autonomii strachu” ubarwiły opowieści o jego podróżach i skromnie przedstawionych osiągnięciach, które wznosiły się na długotrwałej, często angażującej emocjonalnie pracy, motywowanej pragnieniem przywracania imion tym, którzy je utracili. Nieznośna krzywda i hańba strącania w niepamięć bohaterów wskazuje na to, jak ważną jest społeczna rola historyka, biorącego na siebie odpowiedzialność za docieranie do tej części społeczeństwa, która wciąż pozostaje nieświadomą. Dr Damian Karol Markowski przyjmuje ją bez wahania i z pieczołowitością oraz troskliwością przedstawia nam dramatyczne wydarzenia, o których narracja narażona jest na krytykę. On jednak, daleki od tego, przyjmuje postawę zgodną z duchem Tacyta.

W pełni zasługuje na miano „Niewidzialnej pomocnej ręki”, którym obdarzyła go obecna na spotkaniu Burmistrz Pilzna, Ewa Gołębiowska, dziękując mu szczerze za zasługi w przywracaniu pamięci. Podobną wymowę miały wyrazy wdzięczności z ust Zastępcy Burmistrza Dębicy, Macieja Małozięcia, który wyliczał kolejne zasługi dębiczanina na niwie dbałości o ojczyznę lokalną. 

Monika Rojek-Kałek, dyrektor dębickiej Biblioteki w imieniu czytelników podziękowała dr Damianowi Markowskiemu za przyjęcie zaproszenia do Dębicy. –  „Z wielkim szacunkiem składam na Pana ręce podziękowania za bezcenną misję: zachowania i przekazywania prawdy historycznej o ofiarach. Powodem osobistej satysfakcji niech będzie fakt, że działalność Pana w nieoceniony sposób przyczyniła się do upowszechniania wiedzy o historii Polski, służąc idei krzewienia najpiękniejszych wartości patriotycznych. Życzę Panu wielu następnych lat owocnej działalności, dużo zdrowia, satysfakcji z wykonywanej pracy oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym”. – mówiła dyrektor MiPBP Monika Rojek-Kałek

Miejska i Powiatowa Biblioteka nie zwalnia tempa i zaprasza na cykl spotkań na żywo z autorami, poetami, publicystami, dziennikarzami i podróżnikami pochodzącymi z powiatu dębickiego.

Z pewnością wczorajsze popołudnie pozostawi trwały ślad w tych, którzy przyjęli zaproszenie w podróż historyczną, motywując ich do poszukiwań i być może odsłaniania historii własnych korzeni. Dziękujemy serdecznie raz jeszcze, gratulując doktorowi Markowskiemu sukcesów i życząc kolejnych. W październiku czeka nas premiera kolejnej z publikacji Autora, więc już teraz zachęcamy Czytelników do nadrobienia zaległości w lekturze wszystkich poprzednich, absorbujących wydań.