Książeczki na wycieczki – nowości dla dzieci

Pierwsze wakacyjne tygodnie mamy już za sobą, a więc zdążyliśmy się rozgościć w najcieplejszej i najbardziej beztroskiej z pór roku. Zapomnieliśmy o szkolnych obowiązkach, ale przecież nie mogliśmy zapomnieć o najlepszych wakacyjnych towarzyszach. Dla najmłodszych Czytelników Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Dębicy miała niesamowitą przyjemność przygotować moc wielobarwnych, porywających i inspirujących propozycji. Kuszące kolorem, dopracowane w każdym szczególe, bogato ilustrowane i zachwycające treścią książki radośnie zapraszają do wspólnej przygody. Pora zatem wyruszyć w podróż. Nie pozwólcie książkom na czekanie, ponieważ na spóźnialskich czekają puste półeczki i … nuda. Ciekawi, co dla Was wybraliśmy?

Najmłodsze dzieci mogą stawiać pierwsze kroki w karierze wytrawnych Czytelników dzięki dwóm pozycjom z cyklu „Czytamy sylabami”. Powstałe w duecie Elisendy Roca i Cristiny Losantos książeczki zachęcają i ośmielają do składania literek metodą sylabową. „Nigdzie nie jadę!” – tytuł pierwszej z książeczek zdradza, że nauczymy się oswajać strach przed nowością i pierwszymi dalekimi wycieczkami bez troskliwych rodziców. „Ale smrodek!” to zabawna historyjka o rodzeństwie na wojennej ścieżce z higieną osobistą, a więc wpaja wartości dbania o siebie i innych. Obydwie książeczki kształtują pozytywne wzorce, ucząc współpracy, życia w harmonii z innymi i samym sobą oraz skutecznego poskramiania strachów.

Lęki oswaja również uroczy i bardzo rezolutny trzylatek… Lisek! Mamy dla Was aż trzy tomy  „Przygód Fenka” autorstwa Dominiki Gałki: „Pierwszy dzień w przedszkolu”, „Ufność”, „Wyrzuty sumienia”. Niestrudzony i ciekawy świata malec zadaje liczne pytania, ucząc się świata przy wsparciu opiekuńczych rodziców. Wyraźne przesłanie edukacyjne, brak przemocy i łatwa nauka właściwego postępowania odbywa się poprzez podkreślenie rozmaitych wartości. Lisek staje się przyjacielem dzieci, pokazując im, jak ważne jest mierzenie się z trudnymi sytuacjami, w których nie będziemy sami.

Równie sympatycznym bohaterem jest znany i lubiany Pucio. Tym razem proponujemy kolejną książeczkę Marty Galewskiej-Kastry, pt. „Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci”. To również rozczulające i pouczające opowieści zaklęte na tekturowych stronach. Dzięki przygodzie Pucia i jego siostrzyczki, dzieci mają okazję wzbogacać swoje słownictwo, zwiedzając miasto. Tu wszystko może być niesamowitą przygodą – od wizyty w supermarkecie, na dworcu i zabawy w parku, aż po zwiedzanie galerii sztuki. Przejrzyste ilustracje w stonowanych kolorach, opatrzone podpisami ćwiczą spostrzegawczość, jak i ukazują różnorodność miasta, rozwiewając ewentualny strach, a rozbudzając ciekawość.

„Moje życie jako… Ninja” to jedna kilku książeczek, należących serii współtworzonych przez mamę i syna. Janet Tashijan pokazuje nam za pośrednictwem komiksowej historyjki, jak pogłębiać swoje pasje, pomimo przeciwności. Przygody Dereka i jego przyjaciół, zafascynowanych nową, jakże odmienną kulturą, to coś więcej niż opowieść o dziecięcych pasjach. Dzieci, poznając tajniki sztuk walki, wykształcają w sobie samodyscyplinę oraz poznają potęgę ciszy. Filozofia Dalekiego Wschodu staje się tylko pomostem, łączącym perypetię bohaterów, walczących z wandalizmem. Zabawna i pouczająca o wartości przyjaźni, zaufania i tym, czy rzeczywiście łatwo być bohaterem.

Gratką dla małych i dużych odkrywców (tak, tak, Rodziców też zachęcamy do wspólnej zabawy!) będą niewątpliwie imponujące niebywałą precyzją i dbałością o każdy detal trzy picturebooki – każdy inny, a wszystkie wręcz czarodziejskie. Razem z serią „Rok w…” przenosimy się do najróżniejszych i fascynujących miejsc. Tym razem, dzięki Joli Richter-Magnuszewskiej i jej „Roku na targu” otrzymujemy zaproszenie na ruchliwy i gwarny targ. Natomiast z Nikolą Kucharska spędzamy „Rok na zamku”. Obydwie pozycje łączy przebogata galeria typowych postaci oraz pasjonująca wyprawa do niezwykłych miejsc. Autorki zjednują sobie Czytelnika urokliwością swoich historii, obejmujących kolejne pory roku i wprowadzających do świata plejady typowych postaci. Dynamika zmian przyrody, oddziałującej na życie człowieka oddana została zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi. Na targu dzieci mają okazję przyjrzeć się sezonowym owocom i warzywom, a w fortecy króla Bolebora odkrywamy tajemnice królewien. Na zamku nie zabraknie smoka, zjaw i skrzata, podczas gdy na targu zaśmiewamy się nad tak dobrze nam znanymi współczesnymi trendami – jak choćby wymagający zawód Dyniowego Barona, serwującego wegańskie posiłki. Bez wątpienia – niestrudzeni odkrywcy mają pole do popisu, wciąż odnajdując kolejne szczegóły, dopowiadając nowe historie. Każda książeczka stanowi trampolinę dla głodnej wyobraźni dzieci, rozbudzając kreatywność i zachęcając do tkania własnych opowieści.  

W stylistykę podróży i rozbudzania w młodym Czytelniku odwagi przyjęcia roli narratora wpisują się pozbawione tekstu książki Rotraut Susanne Barner. „Noc na Ulicy Czereśniowej” stanowi urzekającą i absorbującą inspirację do wymyślania historyjek, komponowania dialogów, przeplatania kolejnych opowieści szalonymi perypetiami mieszkańców ulicy, która zdumiewa i przyciąga swą urokliwą odmiennością. Na Ulicy Czereśniowej w nocy nie bynajmniej nie króluje cisza snu. Ta część miasta tętni życiem, porywając małego opowiadacza na festyn i do pościgu za włamywaczem. Ciemności rozjaśniają sztuczne ognie, a część mieszkańców wybiera się do biblioteki… A to zaledwie maleńki wyimek tego, jak wiele czeka śmiałków, którzy wybiorą się we wspólną podróż, z ożywioną fantazją i pragnieniem zgłębiania kolejnych tajemnic.

Podobnie angażującą i zachęcającą do interakcji pozycją będzie książka Emilii Dziubak pt. „Co budują zwierzęta?”. To pozornie proste pytanie zyskuje niezliczone odpowiedzi, ujęte w formę niezwykle eleganckich, realistycznych i zdumiewających szczegółowością ilustracji. Do rąk małego Czytelnika trafia niezwykły atlas, pełen ciekawostek, podanych w encyklopedycznej formie, wielkoformatowy, ale i doskonale przemyślany. Uporządkowanie informacji łączą się z dynamiką o wielopostaciowością samej natury. Każdy Czytelnik znieruchomieje z wrażenia i zachwytu, ucząc się otaczającego go świata. Natura, w pełni swej niezwykłości, zostaje ukazana jako struktura arcyfascynująca. Klimatyczna i kunsztowna opowieść pełni jednak jeszcze jedną istotną rolę – wyczula małego eksploratora świata nie tylko na zagadki, ale i – co niebagatelne – na uczucia innych istot żywych.

Intrygującą i niespotykaną propozycją duetu córki i taty jest nietuzinkowa książka pt. „George i poszukiwanie Kosmicznego Skarbu”. Lucy i Stephen Hawkingowie tworzą  parę idealną, zbierając nas w wyprawę… kosmiczną. Dwójka sprytnych i inteligentnych dzieci udowadnia, że nauki ścisłe są fascynujące i wcale nie muszą straszyć. Atut tej pozycji to nie tylko moc ciekawostek podanych w przystępnej formie oraz interesująca warstwa fabularna, skutecznie rozprawiająca się z nudą. Czytelnik otrzymuje cenny morał, wskazujący, że niebezpiecznych planów nigdy nie możemy realizować bez wiedzy naszych Opiekunów.  

Jeżeli apetyt na niezwykłe połączenia wciąż rośnie, możemy przedstawić kolejną z opowieści J. C. Cervantes, pt. „Wędrowiec cienia”. Autorka umiejętnie  łączy trzymające w napięciu perypetie bohaterów z porywająco szybką akcją, migotem następujących po sobie sekwencji zdarzeń, wpisując je w baśniowy schemat. Zane Obispo musi stawić czoła najtrudniejszemu z wyzwań, a dotychczas każde z zadań było przecież karkołomnym przedsięwzięciem. Niesztampowym rozwiązaniem jest sięgnięcie po wątki mitologii majańskiej, więc poszukiwacze przygód mogą dodatkowo poznać sekrety wspaniałej cywilizacji.

Listę lipcowych propozycji domyka wspaniały „Malamander” Thomasa Taylora. Tytuł to nazwa mitycznego monstrum. Magiczne właściwości legendarnej bestii mogą być jedynym ratunkiem dla dwojga sierot – Violet i Herberta – poszukujących zaginionych rodziców dziewczynki. Pozornie kontrastowe sylwetki, różniące się znacznie temperamentem, okazują się być niezwykle podobne – opuszczone i zdane tylko na siebie. Historię o zagadkach i przygodach w Widmowym Porcie pochłania się jednym tchem, w przejęciu mroczną, acz nie pozbawioną humoru intrygą. Odwaga, konsekwencja i determinacja to tylko część z wpajanych tu wartości. Autor uczy również, że nie można podchodzić do nieznanego, nawet przerażającego swą obcością ze strachem czy pogardą. Nieznane zwierzęta – upostaciowanie wszystkiego, co przeraża egzotyką – również wymagają zrozumienia.

Oto już wszystkie apetyczne nowości na lipcowe dni. Łączy je walor edukacyjny oraz nakierowanie uwagi na potrzeby własne oraz innych. Wraz z lekturą, zaprzyjaźniamy się z bohaterami, którzy są zarazem naszymi przewodnikami w świecie trudnych wyzwań. Codzienność, zwłaszcza teraz, stawia przed dziećmi wiele poważnych zadań, czasami osaczających strachem. Ważne, by nie bać się ich podejmować. Czekające na małych Czytelników książki stanowią paszporty do świata wyższych wartości, wyostrzą spostrzegawczość oraz empatię – nauczą dostrzegać to, co pomijane.